Quantcast
Channel: blogowa strona grelusa » boruszyn 2012
Viewing all articles
Browse latest Browse all 3

…do Boruszyna

$
0
0

dojechaliśmy!

ostatnie 2 lub 3 dni (zlewa mi się) były intensywne. Całkowity przekrój klimatów wyprawowych. Od noclegu na dziko na RAB (Reichs Auto Bahn) po zapuszczoną stanicę harcerską z zawilgoconymi materacami…od pchania roweru przez piach „na Nowaka” po jazdę w „pociągu”  po dość ruchliwej drodze lokalnej.

a zresztą, co tu pisać. jesteśmy na miejscu.

tylko napiszę, że nie obyło się bez niespodzianek: na 15km od mety Jackowi ułamał się suport! takiej awarii to jeszcze nie wiedziałem!

p.s. jestem pełen podziwu dla Madlen

A: bo dała radę na naprawdę wymagających fizycznie etepach

B: bo znosiła nasze (moje) dogadywania. na żarty oczywiście


Viewing all articles
Browse latest Browse all 3

Latest Images